2 września 2021r. odbyło się długo oczekiwane posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, które miało rozstrzygnąć sprawę setek tysięcy Frankowiczów w Polsce. Niestety ponownie po wielu godzinach obrad decyzji nie podjęto. Tak jak już po ostatnim posiedzeniu Izby rekomendowali nasi prawnicy – oczekiwanie na decyzję SN nie ma większego sensu, bo każdy miesiąc zwłoki ze złożeniem sprawy do Sądu działa na niekorzyść kredytobiorców, a postawione przez Pierwszą Prezes Sądu najwyższego pytania, nie są na tyle rozstrzygające, by miały coś zmienić w polskim orzecznictwie.
Na ostatnim posiedzeniu Sąd decyzji nie podjął, postanowiono natomiast zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z trzema pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi problematyki powoływania sędziów w Rzeczpospolitej Polskiej.
Mimo, że postanowienie zapadło większością głosów, aż 8 Sędziów złożyło zdanie odrębne i to oni odnieśli się do zaistniałej sytuacji.
„Zaogniony spór, za który nie czujemy się odpowiedzialni, nie pozwolił SN na realizację jednego z jego podstawowych zadań, jakim jest zapewnienie jednolitości orzecznictwa sądów. Stało się tak w odniesieniu do kwestii ściśle prawnej, niezwiązanej z przedmiotem sporu” – czytamy w oświadczeniu.
Jak przyznali sami Sędziowie, pytania kierowane do TSUE są bardzo zbliżone do kwestii stanowiących przedmiot już kilkudziesięciu postępowań.
Jak podaje serwis money.pl, jeszcze przed decyzją Sądu Najwyższego tak całą sytuację komentował prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu – Arkadiusz Szcześniak „Zbyt długo czekamy na rozstrzygnięcie SN w tej sprawie, i moim zdaniem, jeśli nawet jakieś orzeczenie zostanie wreszcie wydane, niewiele zmieni w sytuacji kredytobiorców. Prawie wszystkie kwestie już zostały wyjaśnione przez sędziów w mniejszych składach, a pytanie, które dla nas jest najbardziej istotne – dotyczące wynagrodzenia za korzystanie z kapitału – zostało już przez warszawski sąd skierowane do TSUE”
Ostatnie wydarzenia po raz kolejny pokazują, że oczekiwanie na jakiekolwiek rozstrzygnięcia mija się z celem, bowiem kiedy inni oczekują jasnego stanowiska od najważniejszych instutucji w obszarze praworządności, w tym czasie inni kredytobiorcy wygrywają w Sądach swoje sprawy (w tym również nasi klienci) i odzyskują konsolę zarówno nad swoimi zobowiązaniami, jak i nad swoim życiem.